dźwięki – już się cieszę

Tiaaa.. siedzę. Owszem: siedzę mało wygodnie. Ale to siedzenie jest brzemienne oczekiwaniem. Na burning materiału dla moich uszu. Oto podsmażany, mocno ciemno-nocny „Piotr Kaczkowski przedstawia: MiniMax”. Przecież na jego audycji się w znacznej części muzycznie edukowałem i wychowywałem. Must have. Obok tego za chwilę – waląc mocno bębnami i sekcją rytmiczną w ogólności – wypali … Czytaj dalej dźwięki – już się cieszę